Wyjeżdżając rano z domu modliłam się o pogodę. Wiedziałam, że Sylwia i Marcin swoją wyjątkową ceremonię zaplanowali w plenerze, w otoczeniu pięknego jeziora. Od rana nie zapowiadało się na piękne słońce, po drodze cały czas lał deszcz, a ja miałam do pokonania 200 km. Nie mam pojęcia jak to działa, ale ponownie się udało. Kiedy przyszedł czas przygotowań rozpogodziło się, a podczas samej ceremonii wyszło cudowne słońce.
Zapraszam Was do świata Sylwii i Marcina. Świata pełnego bliskich, cudownych momentów, pięknej miłości i kameralnej atmosfery.
Miejsce – Hotel Przystań
DJ – Lewandowski DJ
\
/
Like
Previous post
Ada&Tomek – plenerowy ślub Figlówka