Małe śluby mają swój urok. Intymna atmosfera, najbliższe osoby i spokój ducha (z małym wyjątkiem problemu z autem do ślubu – ale czym byłby ślub bez małych komplikacji). Marzena i Gracjan na miejsce swojego ślubu wybrali klimatyczny Pałac Poraj. Początkowo ślub miał odbyć się w namiocie, i na większą ilość osób, lecz sytuacja zmusiła ich do zmiany planów. Moim zdaniem na lepsze, ja osobiście uwielbiam takie kameralne przyjęcia 🙂
Na plener wybraliśmy się do Łeby, początkowo miały być wydmy, widok z latarni Stilo. Niestety meleksy nie kursowały, a Stilo było zamknięte. Zostało nam nic innego jak wykorzystać piękno okolicznych plaż i lasów. A zamiast na górze latarni, zdjęcia zrobiliśmy pod nią.
Like